
Raport z targów w Kolonii
Jest takie wydarzenie w branży dziecięcej,
W kilku halach centrum ekspozycyjnego w Kolonii odbywają się targi Kids Time, największe tego typu wydarzenie w Europie.
To tutaj prezentowane są najnowsze modele wózków i fotelików, innowacyjne rozwiązania do spania, ubierania, pielęgnacji, są nawet inicjatywy artystyczne, związane z dobrym designem dla dzieci.
To tutaj krzyżują się ścieżki producentów, projektantów, handlowców, dziennikarzy, blogerów przemierzających kilometry hal w poszukiwaniu nowości i tropiących nowe trendy.Całe wydarzenie rozpoczyna się galą, podczas której wręczone zostają nagrody za innowacyjne rozwiązania, które są następnie przez całe targi prezentowane zwiedzającym w formie specjalnej wystawy.

Targi w Kolonii są moim stałym punktem w kalendarzu już od kilku lat. W tym roku, poproszona o przygotowanie tej relacji na blog Maybe Baby w sposób szczególny przygotowałam i zaplanowałam plan zwiedzania, aby wyłowić najciekawsze produkty i trendy.
Jedna refleksja nasunęła mi się w sposób bardzo wyraźny – wciąż pamiętam swoje wrażenie z targów 5 lat temu i zauważyłam, iż miany, które zaszły w tym czasie są naprawdę ogromne. Z punktu widzenia rodziców, są to zdecydowanie zmiany na lepsze.

Zarówno firmy produkujące „twarde” sprzęty, takie jak wózki i foteliki samochodowe zrobiły ogromne postępy technologiczne, tak samo do przodu w rozwiązaniach poszły urządzenia elektroniczne.
· Od kilku lat marką „twardych” rozwiązań, na którą wszyscy zwracają największą uwagę, jest Cybex - praktycznie każdy rok, każde targi przynoszą bardzo ciekawe nowości.W tym roku, na specjalnie przygotowanym podjeździe pod górę, zwiedzający stoisko spacerowali, testując elektryczny wózek. Specjalny mechanizm wmontowany w ramę nie tylko pozwala łatwiej podjechać wózkiem do góry, ale również samoczynnie hamuje go przy schodzeniu w dół.
Wrażenia? Na pewno coś nowego, ale czy faktycznie sprawdza się w praktyce? To pokażą już testy „na żywo” prawdziwych użytkowników z prawdziwymi dziećmi… Będziemy śledzić na bieżąco opinie naszych klientów w Muppetshop…
Drugim ciekawym rozwiązaniem przedstawionym przez Cybexa był specjalny czujnik, który będzie dostępny przy zakupie fotelika samochodowego Cybex Cloud Z. Sprawdza on temperaturę panującą w samochodzie i alarmuje, jeśli jest ona nieodpowiednia dla dziecka (np. auto nagrzane po postoju w słońcu). Przypomina również o dziecku zostawionym w samochodzie, ale możemy wykorzystać go też do odnajdywania kluczy (nie wiem ja Wam, ale mi poszukiwanie kluczy zdarza się regularnie… )
· Kolejne marki wózków, które odwiedzam zawsze to Bugaboo i Maclaren. Mimo, a może właśnie dlatego, że ich showroom’y zlokalizowane są poza główną częścią targów. Po długich godzinach spędzonych w targowych halach miło wpaść na kawę gdzieś w ładnym miejscu Kolonii i przy okazji zobaczyć nowe odsłony modeli tych świetnych marek, a nawet odświeżyć sobie wiedzę o dotychczasowym portfolio.
· Zaglądam też zawsze na stoisko Babyzen yoyo, gdyż ten ulubiony wózek Paryżan, zawsze zachwyca mnie idealnym dopasowaniem do potrzeb mieszkańców dużych miast. Jak dla mnie jest po prostu genialnym, niewielkim, ale doskonale przemyślanym rozwiązaniem dla mobilnych rodziców, poruszających się po mieście lub podróżujących po świecie.
W tym roku Babyzen uzupełnił swoją gamę akcesoriów o nową torbę – przestronną, wygodnie mocowaną – na pewno ucieszy ona wszystkich użytkowników Yoyo!
· Jest jeszcze jedna marka, która wyróżnia się zarówno samym produktem, jak i jego ekspozycją. Jest to holenderski Dubatti, należący firmy Kidsmill, znanej z produkcji pięknych mebli dla dzieci. Jest to zawsze jedno z najładniejszych stoisk na targach.
· Jeśli zwracamy uwagę na rozwiązania technologiczne, to na pewno ciekawym przykładem jest Motorola. Lata temu znana w Polsce z kultowych telefonów z klapką, dziś na rynku dziecięcym jest coraz bardziej rozpoznawalna dzięki swoim zaawansowanym technologicznie, a jednocześnie ładnym, nianiom elektronicznym. Właściwie nie są to tylko nianie, ale całe systemy zdalnej kontroli bezpieczeństwa i kontaktu z dzieckiem. Możemy je łączyć poprzez WIFI i dzięki specjalnej aplikacji na smartfonie, nawet będąc poza domem, możemy mieć stały kontakt z dzieckiem, a nawet zdalnie zrobić mu zdjęcie, kiedy dzieje się coś ważnego – np. pierwszy uśmiech, czy pierwsze słowo…

· Przyjemną i ciekawą do odwiedzenia strefą na targach jest strefa designu ulokowana tuż obok strefy innowacji i nagrodzonych produktów. Warto tam zajrzeć, aby zobaczyć produkty wyróżniające się formą, czy estetyką, ale również projekty angażujące dzieci i rodziców w nowe, kreatywne podejście do aranżowania przestrzeni dla dzieci oraz myślenie przyjazne środowisku naturalnemu. Z roku na rok jest tam coraz ciekawiej.
· Coraz mocniejszym akcentem w europejskiej branży dziecięcej są firmy ze Skandynawii. Proste, lekkie, przemyślane funkcjonalnie produkty w portfolio takich marek jak Ferm Living, czy też relatywnie młody Liewood Design mają już rzesze fanów i totalnie zawojowały najpiękniejsze instagramowe profile.
· W obszarze designu podobnie jak w poprzednich latach, tak i w tym roku niezmienne wrażenie robi, wspomniana tu już, ekspozycja mebli Kidsmill. Pięknie zaaranżowane pokoje dla dzieci w różnych stylach sprawiają, że właściwie każdy zwiedzający chciałby znów być dzieckiem.
Kolejną zmianą odpowiadającą na potrzeby i oczekiwania klientów jest ekologia – coraz więcej jest na rynku organicznych, ekologicznych produktów, bezpiecznych zarówno dla dzieci, jak i dla naszej planety. Rynek zdobywają drewniane zabawki, kauczukowe gryzaczki, zabawki kąpielowe, naczynia i smoczki, naturalne, a nawet organiczne ciuszki i inne tekstylia dla dzieci, kończąc na kosmetykach, pieluszkach i mokrych chusteczkach bez chemicznych, sztucznych składników.
· Dla mnie osobiście od zawsze bardzo ważnym kryterium selekcji produktów dziecięcych, zarówno dla mojego dziecka, jak i do portfolio Muppetshop była ich naturalność. Poczynając od produktów wyprawkowych najbliższych skórze dziecka, takich jak ciuszki, otulacze, śpiworki, rożki, kończąc na kosmetykach, czy też produktach spożywczych. W tym zakresie od zawsze absolutnym liderem była marka Lodger. Wszystkie ich tekstylia wyprawkowe, dotykające bezpośrednio skóry dziecka są wykonane ze 100%, najwyższej jakości oddychającej i super chłonnej bawełny. Jakość idzie tu też w parze z funkcjonalnością i designem. Są to zawsze świetnie przemyślane, wygodne produkty w zgodnych z trendami kolorach i wzorach. W tym roku w Kolonii Lodger pokazał zarówno cudne nowości wyprawkowe, jak i genialną kolekcję zimową – śpiwory do wózków i fotelików, kombinezony oraz ciepłe akcesoria, wszystko w uroczych wzorach przyrodniczych.

· Przez ścianę z Lodgerem sąsiadowała ekspozycja Aden Anais, marki znanej z bambusowych i muślinowych otulaczy. W tym roku absolutnym hitem dla mnie są złote motywy i kolekcja z kultowym motywem Myszki Miki.
· Nie było ich w Kolonii w tym roku, ale w tym raporcie w kontekście naturalnych produktów nie sposób ich pominąć. Hiszpańska marka Oli&Carol jest w Polsce od roku, a liczba jej fanów ciągle rośnie. Charakterystyczne gryzaki w kształcie warzyw i owoców, wykonane w 100% z naturalnego kauczuku, czy też kauczukowe bransoletki w kształcie zwierzątek, to również fantastyczne zabawki kąpielowe, gdyż nie mają dziurki, dzięki czemu podczas kąpieli nie dostaje się tam woda i bakterie. Już niebawem, na polskim rynku pojawią się kolejne śliczne zabawki tej marki w kształcie żółwików, wielorybów i krabów w stylu orgiami. Mają uczyć dzieci troski o oceany i ich mieszkańców.
· Z roku na rok pojawia się coraz więcej naturalnych kosmetyków dla dzieci, nawet mokre chusteczki bazują już tylko na wodzie i dodatku owocowych soków
Innowacje
· Tej marce warto poświęcić osobną część tego raportu. Odkryłam ją 4 lata temu na zupełnie niepozornym malutkim stoisku z 2 produktami – „dziwną” wanienką z czegoś przypominającego styropian i koszem mojżeszowym – wtedy jeszcze zupełnie niepopularnym w Polsce (tak, tak, kosze mojżeszowe zawitały do Polski i podbiły serca polskich rodziców zupełnie niedawno!). Od tego czasu brytyjska firma Shnuggle, bo o niej mowa, rozwinęła skrzydła i jest w chwili obecnej jedną z najszybciej rosnących marek na świecie, znaną i cenioną za kolejne innowacyjne produkty. Kompaktowa wanienka pozwalająca na bezpieczną i wygodną kąpiel niemowlęcia przez tylko jedną osobę, podbija kolejne rynki i wszędzie gdzie się pojawia przebija popularnością składną wanienkę Stokke Flexibath!!!
W tym roku oprócz dobrze już znanej wanienki ze stojakiem, kosza mojżeszowego, czy piankowej maty do przewijania, Shnuggle pokazał swoim dystrybutorom nowy innowacyjny produkt, który w Polsce będzie miał swoją premierę w lutym na targach w Kielcach. Na ten moment nic więcej nie mogę Wam na ten temat powiedzieć… Pojechałam, zobaczyłam, nie mogę doczekać się już premiery w Polsce!!!
Z roku na rok „oglądanie” targów jest po prostu coraz przyjemniejsze. Firmy zdecydowanie coraz większy nacisk kładą również na wrażenia estetyczne i ładnych stoisk jest coraz więcej. Jest na czym zawiesić oko.

· Tak jak już wcześniej pisałam, jeśli kiedykolwiek wybierzecie się do Kolonii koniecznie idźcie zobaczyć ekspozycję Cybex, Kidsmill, polecam Wam również stoisko La Millou, utrzymane w charakterystycznym, bajkowym klimacie tej polskiej marki.
„NASI” w Kolonii.
No właśnie, jak już jesteśmy przy polskich markach, z roku na rok polskich firm jest coraz więcej w Kolonii i co ważniejsze ich poziom jest bardzo wysoki – pozytywnie wyróżniają się na tle wystawców z innych krajów. Miło jest, spacerując, usłyszeć polski język, zobaczyć znajome twarze i pogratulować produktów na światowym poziomie takim markom jak: La Millou, Effiki, Szumiś, Whisbear, czy młody, prężny Avionaut.
Przed nami na pewno kolejny, ekscytujący rok w branży, już niebawem, w lutym największy targi dziecięce w Polsce. Trudno podsumować jednym zdaniem ogrom marek i produktów pokazanych w Kolonii. Raport, który stworzyłam tu dla Was na pewno jest subiektywny, choć bardzo starałam się obiektywnie wyłowić i przeanalizować duże zmiany i trendy, które wydarzają się na naszych oczach… Być może kogoś z Was zainspirowałam do wizyty w Kolonii w przyszłym roku, jeśli tak, to bardzo się cieszę – do zobaczenia!
Na sam koniec – chciałam napisać Wam o czymś, co mile mnie zaskoczyło – powoli naszym europejskim rynkiem zaczynają interesować się firmy z bardzo dalekich stron, takich jak Australia. Pokonują tysiące mil, walczą z jetlagiem i pokazują nam fajne produkty, które stworzyli na drugim końcu świata…
Nie uważacie, że to jest w jakimś sensie niesamowite? Bo ja tak, poczucie życia na ‘globalnej wiosce”, również w obszarze biznesu dziecięcego jest trochę zabawne, trochę ekscytujące, a na pewno inspirujące…